Menu

wtorek, 31 marca 2015

Morska przygoda

Cześć,

żeby nie było nudno postanowiłam zrobić makijaż z najbardziej znienawidzonym przeze mnie kolorem - niebieskim.
Dlaczego znienawidzonym ? Mój typ urody nie toleruje tej barwy na oczach. W niebieskich makijażach mam podbite oczy, anemie stopnia II i niedobór witaminy B6. Po prostu tak jest. Dodatkowym kłopotem jest fakt, że w swojej toaletce znajdzie się około 20 odcieni tego koloru. I co teraz ?
Zawsze staram się coś zaradzić na niedopieszczone kosmetyki i tym razem też nie odpuściłam :).
Kropelka duraline połączona z  przebrzydłym morskim i... mamy taki oto efekt!


 Poniżej przedstawiam jak wykonać taki makijaż krok po kroku, a przy okazji pragnę przeprosić za zmienność odcieni, barw - jest to spowodowane moim słabym oświetleniem z którym wczoraj męczyłam się przez jakieś 2h. 

 Na całą powiekę ruchomą aplikujemy bazę pod cienie, 
gruntując ją beżowym, cielistym cieniem.

W zewnętrznym kąciku nakładamy bakłażanowy/
burgundowy cień.

Rozcieramy granicę czystym pędzelkiem do blendowania.

Na środek powieki aplikujemy chłodny, miętowy cień z drobinkami, 
łącząc go z poprzednio naniesionym produktem.  

Wewnętrzny kącik rozświetlamy białym, matowym cieniem.  

W zewnętrznym kąciku dolnej powieki nakładamy ten sam 
burgundowy cień.

Na środek dolnej powieki aplikujemy koralowy cień, 
łącząc go z białym matem.

Malujemy niebieską kreskę eyelinerem. W przypadku braku 
niebieskiego eyelinera możemy zmieszać kropelkę duraline'u z 
dowolnym cieniem, aby uzyskać płynny produkt do tworzenia 
kresek (i nie tylko). 

Na linie wodną oka nanosimy białą, matową kredkę. 

Tuszujemy rzęsy (doklejamy sztuczne według 
potrzeb/upodobań) i gotowe!



2 komentarze: